sobota, 29 sierpnia 2015

Powrót do Edenu

Podczas porannego wagabundziego rozruchu na 6 łap, Alma telefonicznie zwołała podróż ... niejako do przeszłości ... powrót do Edenu.

Tę panoramę wspomnień z dzieciństwa uświetnili swym towarzystwem Kika w roli Stephani Harper, Nikodem jako Denis -syn Sarah córki Stephani. Czarny krokodyl ( Pepe) Cioteczki Jilly (Almy) ze względu na doskwierające mu mocno prażące Słońce miast w wodzie basenu wylegiwał się tym razem w cieniu i chłodzie krainy wagabundów. Podróż rozpoczęli niemalże natychmiast uroczym performance w niebieskiej toni ogrodu, w którym lat temu dwadzieścia kilka podczas rodzinnej, nocnej libacji w ognisku spłonął różowy sandał małej Jilly.


Tymczasem Jilly udzielała prasiostrzeńcowi lekcji odwagi , w tym kulinarnej. Jakkolwiek do skoków na główkę  nie trzeba było go wcale zachęcać, do skosztowania pasty z krewetkami dał się namówić dopiero za dwa złote polskie. Po fakcie zwrócił je, twierdząc, że jest w stanie zjeść nawet mrówkę za darmo. To, jak czas szybko zweryfikował, okazało się jednak wyzwaniem nie do pokonania.


Miast tego Stephani postawiła im na deser lody oraz kawę z termosu. Przypomniała także nieco młodszej od siebie Jilly smak bułek ze serem i ogórkiem duszonych w upale w woreczku śniadaniowym.

Podstępne syreny i wodne nimfy wywiodły różową łódź, na której Jilly zażywała słonecznej kąpieli na środek oceanu. Na próżno prosiła napotykane delfiny i orki, by odholowały ją do bezpiecznego brzegu. Głos z głębin nieustannie powtarzał: "Pomoże Ci orka, lecz nie ta". Zmarznięta i głodna Jilly postanowiła przełamać swoją niechęć do zimnej cieczy, wskoczyła do wody i sama doprowadziła ją do brzegu.



Na koniec dokończyła dziewiętnastowieczną lekturę, pełną ponadczasowych prawd i angielskiego poczucia humoru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz