sobota, 23 sierpnia 2014

Praca nad zmianą postaw

Niemalże od pierwszego dnia urlopu Alma i Pepe podjęli wspólny trud nad ...cel był jasny ...okiełznanie awersji Vagabundy do innych psów i nauczenie go spacerowania na luzie w miejsce przeprowadzania  Almy bezpiecznie  z powrotem do domu na przemian z brodzeniem nią tam gdzie Pepe akurat zwęszy jakiś atrakcyjny zapach.
Okazuje się, że trzeba popracować także, albo przede wszystkim nad zmianą postawy Almy wobec Pepe, by on mógł poczuć się bezpiecznie i mógł oddać lejce "Pańci".
Pierwszy spacer pod czujnym okiem Przyjaciółki Alfa -naszej prywatnej, najbardziej cierpliwej  Psiej Behawiorystki wymagał ogromnego wysiłku fizycznego od obojga.  Gdy tak konkurowali o przywództwo przeciągając smycz każde na swoją stronę napracowały się również szare komórki. Podczas gdy Alma motywowała siebie sama do polityki twardszej ręki i konsekwencji w postępowaniu,  zdziwiony jej zachowanie  Pepe myślał mniej więcej w ten deseń..."Zwariowały te kobity do reszty...każą mi iść przy nodze, zatrzymywać się co kilka metrów, zawracać co chwilę, równać, siadać na środku chodnika...i to wszystko jeszcze przed śniadaniem"
Rokowania naszej trenerki są bardzo optymistyczne. Damy radę również nie rzucać się na każdego napotkanego psa.
Po powrocie z treningu...Pepe zaskoczył Almę... po zasłużonym spacerze poległ jak skóra z diabła miast śledzić każdy Almi krok stawiany w domu. Tym razem "Na miejsce" było zbędne.

piątek, 8 sierpnia 2014

W nutę rywalizacji

Czy zwierzęta odczuwają potrzebę rywalizacji? 

Ludzie napewno...zwłaszcza Ci płci silnej...już w wieku "szczenięcym". Dowodu na to nie trzeba szukać długo, świeżutki przykład z własnego podwórka:

Nikodem: "Tía, Szira zjadła dziś palmę kokosową w moim pokoju. Wiesz, lubię Pepe, on jest rozumniejszy, ale jeśli chodzi o grzeczność, wiesz taką grzeczność i posłuszeństwo...to moja Szira jest bardziej wyszkolona...umie podać łapę, przybić piątkę, usiąść i dać głos. Chciałbym ją jeszcze tylko nauczyć 'waruj' i  'bierz go'.
Tía, a Pepe zna komendę 'bierz go'? Jak nie to możemy go nauczyć!"


W tym miejscu nastąpiła krótka powtórka ku przestrodze...o nieznanej przeszłości Pepe i koniecznym zachowaniu ostrożności, zwłaszcza jeśli chodzi o 'bierz go' lub jak kto woli 'dawaj dziada'.

Alma zatrzymawszy się na chwilę zastanowiła się czy to nie potrzeba bycia najlepszą (lepszą niż psi psycholog) i radzenia sobie ze wszystkim własnymi zasobami wstrzymuje ją przed spotkaniem z psią behawiorystką. To byłoby najbardziej bezlitosne oblicze rywalizacji, jakie Alma potrafi sobie wyobrazić.
Bez wątpienia i Alma i Pepe mają zakusy w kierunku dominacji. Na tym polu trwa "przepychanka" widać drobne postępy...Alma pierwsza wychodzi i wchodzi do domu, pierwsza spożywa posiłki, itd.

Nastał urlop...czas wytężonej pracy w relacji Alma y Pepe.