piątek, 28 sierpnia 2015

Czarownica

Po przepysznych knedlach ze śliwkami, które pierwszy raz w życiu popełniła Babcia Kiczka, Alma i Pepe porwali się na obsługiwanie DVD celem obejrzenia nagrodzonej oscarem roli Angeliny Jolie.

Zrazu rozpoczęły się diaboliczne sztuczki sprzętu...najpierw film odtwarzali bez dialogów tj. w wersji dla niesłyszących. Warto dodać, że była to wersja o dużym stopniu trudności, gdyż lektor służący językiem migowym zdaje się nie wrócił jeszcze z urlopu i wszyscy troje czytali z ruchów warg. Języka nie udało się odpowiednio ustawić nawet znacznie bardziej okrzesanej technologicznie Zegarmistrzyni, która w drodze do domu przybyła z odsieczą.

Finalnie tajemnicę Czarownicy zgłębiali w wersji anglojęzycznej dla niewidzących z polskimi napisami ;) Taki absurdalny miszmasz rodem z Tima Burtona.

Korzystając z dobrodziejstw Alma zamknęła oczy i wsłuchując się w długie opisy sytuacji na ekranie czytane monotonnie przez narratora ... zasnęła. Kika nie nadążyła za napisami i również odpłynęła w ramiona Morfeusza. O Józku nie wspominając.

Takim to sposobem w przede dniu pełni księżyca w Pannie, Kapłanka Świątyni Vagabundów i Diaboliczny Pies podchodzą do rekomendowanego przez Boginię Heleną filmu raz jeszcze.

Ps. Trudno wyobrazić sobie życie osoby głuchoniemej lub niewidomej, tym bardziej ich otwartość, odwaga by żyć pośród ludzi oraz determinacja budzą u Almy szacunek i podziw. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz