wtorek, 3 listopada 2015

Do przymiarki

Alma zdjęła z PepuLinda miarę na uprząż górską już jakiś czas temu...i złożyła zamówienie u Najwyższego Inspektora ds. Bezpieczeństwa mieszkańców krainy oraz Margarity, która potrzeby Vagabundów wraz z fantazją Almy i wizjami Inspektora elastycznymi nićmi idealnie potrafi połączyć.
Dziś po śniadaniu nastąpiła przymiarka szelek przez Pepe. Design projektu wyznaczyła uprząż wspinaczkowa Almy.
Na piątek komplet z dwiema smyczami oraz amortyzatorem i woreczkiem na smakołyki będzie gotowy.
Nie możemy się już doczekać. PepuLindo z niecierpliwości zanurkował już pyskiem do woreczka...okazało się, że nie ma tam magnezji...są za to smakołyki w nagrodę.
Szelki poszły rano do poluzowania (pewnie za dużo smakołyków lub zbyt obfite śniadanie zjadłem), a wieczorem Alma poluzowała odrobinę dyscyplinę w budżecie domowym...na wymarzoną bluzę ze swym zwierzęciem mocy. Z grubej rury od razu...om Ganesha, który jak to, słoń wszystkie przeszkody z drogi majestatycznie usunie. Przymiarka Almy zamknęła dzień w krainie.

Refleksja głębsza pod kołdrą ją naszła ...jak wiele przebrań i masek ludzie w życiu do siebie przymierzają, nim się we własnej skórze poczują wygodnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz