Papa Pepe strzeże
Pepe strzeże Papy włości
Alma dzikie zwierze
Pędzi na spotkanie swej osobowości.
Pepe strzeże Papy włości
Alma dzikie zwierze
Pędzi na spotkanie swej osobowości.
Wielce się waha
Produkując poważne wymówki
Aż dymi czacha
By wybić wyzwanie z główki.
Produkując poważne wymówki
Aż dymi czacha
By wybić wyzwanie z główki.
Cdn...
Serce się raduje
Naprzekór umysłu skłonnościom
Gdy ciało i dusza pracuje
W kontakcie z Pradawną Mądrością.
Odrzuca swe mechanizmy
Walczy z oporem
By otworzyć stare blizny
I zmierzyć się z odorem.
Nie straszni jej będą Sinobrodzi
Gdy w tańcu pozbiera swe szczątki
A jej kobiecość się odrodzi
By świadomie poruszać czułe wątki.
Drapieżnik w jej psychice
Wyjąc już ku niej mknie
Alma zdejmuje przyłbicę
W improwizacji w kontakcie oswoją się.
Cdn...
Gdzież skrył się zbój?
Resztką sił pyta dziewoja
Pokaż Animus swój
Toć rozszarpana w strzępy ma zbroja.
Raz rozum raz ciało się buntuje
Czasu i uważności potrzeba
Nim mądrze drapieżność zintegruje
Bardziej niz wina i chleba.
Klucz w zamek wtyka
Szklą jej się oczy
Jak to nikt nie pobryka?
Nikt na nią nie skoczy?
Doznaje uczucia pustki
Za późno dziś, by Pepe odebrać
Braknie mu watroby i trzustki
Nim przestanie od Papy żebrać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz