sobota, 20 grudnia 2014

Smutek

Pochłonięta do cna przedświątecznymi porządkami we wagabundziej krainie Alma zaskoczywszy z kuchennego blatu zamieniła szmatkę w ręce na telefon; czytając wiadomość ex sąsiadki o potrzebnej pomocy dla rodziny wspólnego znajomego ze szkolnych lat.
Głęboki smutek nad cierpieniem uczciwych, skromnych i kochających się ludzi przybił ją do krzesła, a po policzkach zaczęły płynąć łzy.
Drzemiący na swoim tapczanie leń natychmiast wgramolił się na jej kolana i wtulał łeb tak mocno jakby chciał powycierać łzy smutku. Almę wzruszyło to i płakała tym bardziej nad szczęściem, darem nienagannego zdrowia wśród najblizszych.
Gdy łzy obeschły przyłączyła się do prośby o pomoc o finansową i wsparcie duchowe dla walczącej z chorobą nowotworową rodziny znajomego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz