Tajemniczy dźwięk dzwoneczka, który dał się słyszeć tuż po zakończeniu pierwszej Almiej ceremonii wskazał jej dalszą drogę do pracy z dźwiękiem.
Wybierając swój pirenejski dzwonek wietrzny, którego zakup na ukoronowanie akademii terapii ekspresyjnych i technik relaksacji odlekała, by krainę i siebie samą na jego przybycie przygotować trafiła na kolejną wskazówkę na jej własnej drodze do oświecenia. Spójną z głosem jej czakry serca.
Najpierw jednak uziemiający dzwonek dla Wietrznej Czarownicy...dalej....nie ma co wyprzedzać...na życie nie można się przygotować....życie jest tu i teraz...życie jest tu i teraz...życie jest tu i teraz ... jak mówi swym pięknym głosem baśniarka Magda.
Pepe wiem, że dzwonek w naszej krainie będzie dla Ciebie nie lada odkryciem...i relaksacją niesamowitą. Wiem, że dźwiękoterapia i Twój system nerwowy wspomoże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz