czwartek, 19 czerwca 2014

Rycerzowa

Zaproszeni do wspólnej wędrówki rozanieleni wyskoczyli na szlak z Sobolówki na Rycerzową Halę. Po drodze kapiel dla ochłody...w leśnych kałużach i rzeczce...w zaledwie kilkadziesiąt minut znaleźli się na dachu świata z widokiem rozpościerającym się na Beskid Żywiecki, Tartry (ośnieżone miejscami), Babią Górę i Pilsko. Siesta pośród bujanych wietrzykiem traw omamiła ich na tyle,że nie zauważyli kiedy Łaskawe Słońce spiekło Wędrowcom ramiona, dekolty i twarze. Pepe starał się im to sygnalizować, został jednak przekupionu kabanosami  :-P
Rozochoceni zaplanowali kilka tras wyprawowych na lato ... Jesienne opracują latem :-)

Wyjazd zwieńczyli iście szlacheckim obiadem ... prostym i pysznym... do placków przygrywała im kapela góralska na żywo, aż piętą szarpało pod stołem :-)
Ps. Si, si ... Rycerz Pepe Vagabundo również jadł placki z pieca z masełkiem ... Z boczusiem także.
Repetował kotletem schabowym (przygotowanego dla Almy obiadu) przez Mamma Mia. By zacnym czynom sprostać trzeba organizm krzepiącą strawą zasilać :-P


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz