piątek, 31 stycznia 2014

Lorenc Bandyta?

Pepe pozyskał dziś przydomek Bandyty ( http://www.youtube.com/watch?v=8Uk7Y2WwxpY ), na skutek czego wysnute zostały mroczne domysły co do jego przeszłości.

Podczas spaceru zmierzał przyjacielsko w kierunku mojej kuzynki i jej psa. Zaufałam mu, ponieważ widzieli się już ze dwa razy i uległe zachowanie beaglicy do tej pory nie budziło agresji labradora. Tym razem jednak, gdy wyszła zza nogi jej Pani bez żadnego sygnału ostrzegawczego Pepe capnął ją za fafla i nie puścił, gdy ta piszczała, a my krzyczałyśmy, lecz zaczął potrząsać głową. W odruchu obrony suki jej właścicielka rzuciła się na bandziora, ten puścił ofiarę, która natychmiast uciekła i dostał ode mnie pierwszą w pełni zadłużoną burę oraz konsekwentną karę.

Birma ma jedynie opuchniętą wargę, kuzynka sinika na przedramieniu od runięcia na chodnik, a Pepe szedł przez całe lotnisko przy nodze, a w domu traktowany był oschle.

Czy przypuszczenia, że był wychowywana do psich walk są słuszne nie wiem, nie mniej jednak wymieniliśmy bez problemu kaganiec na koszykowy...przy czym wygląda na to, że to bardziej ja powinnam go nosić.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz