Zrobiło się miło ...przyjemnie...nie muszę chować się na tylnej
kanapie Almacoche przed ścigającym mnie ze zraszaczem Papą
Zielarzem...dojrzały maliny...pod drzewami kulają się jabłuszka.
Chill out Alma ;) i byle tak dalej conajmniej do połowy października ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz